Patron naszego przedszkola – bł. EDMUND BOJANOWSKI nazwany „Serdecznie dobrym człowiekiem”, to ziemianin spod Gostynia, patriota, świecki człowiek, który swoje życie poświecił Bogu i drugiemu człowiekowi. Żyjąc w XIX wieku, w czasie nawiedzających Polskę epidemii cholery i dżumy, sam będąc od dzieciństwa słabego zdrowia, przez wiele miesięcy odwiedzał wiejskie chaty. Przynosił chorym jedzenie, lekarstwa, klękał z modlitwą u gnijących barłogów, na których konali ludzie opuszczeni nawet przez najbliższych. Pocieszał po stracie zmarłych, oglądał biedę
i rozpaczliwą samotność osieroconych dzieci. To one właśnie wzbudziły w Nim największą litość
i współczucie i wzywały do podjęcia radykalnych kroków zmieniających całkowicie Jego życie.
Rezygnując z dobrze zapowiadającej się kariery naukowej i literackiej, porzucił studia w Berlinie, zacne towarzystwo wybitnych ludzi swojej epoki i wrócił do rodzinnej posiadłości pod Gostyniem, aby tam zająć się osieroconymi i zaniedbanymi dziećmi.
Pomimo słabości i choroby oraz piętrzących się przeciwności losu, sam, własnymi rękami
i wrażliwym sercem, dotykał cierpienia ludzi, powtarzając że „ nędzy trzeba dotknąć samemu. Nie wystarczy o niej mówić czy pisać. To za mało. Trzeba po prostu ofiarować samego siebie tym, którzy nas najbardziej potrzebują.” Aby lepiej zrozumieć niedolę innych, często sam próbował ich życia. Każdego dnia rozliczał siebie samego z miłosierdzia wobec ubogich i cierpiących, widząc w tym swoją powinność.
On, mężczyzna wykształcony, rozsądny i zawsze elegancki odznaczał się niezwykłą pobożnością. Każdy dzień rozpoczynał mszą świętą, a u podstaw Jego zjednoczenia z Bogiem, stała głęboka wiara w Opatrzność Bożą, która wszystkim kieruje według swego miłosierdzia i nie myli się nawet wtedy, gdy daje nam cierpienia i próby. Od dziecięcych lat niemal synowską miłością darzył Maryję, do której często wznosił swoje zatroskane i zbolałe serce.
Swoją szczerą postawą, pełną dobroci i prostoty, pozyskał zaufanie wiejskich dziewcząt, które natchnione przez Niego, widząc w Nim swojego nauczyciela i przewodnika, chciały tak jak On oddać
i poświęcić swoje siły, zdrowie i życie dla innych. I tak 3 maja 1850 roku w biednej chacie w Podrzeczu, otwarto pierwszą ochronkę dla wiejskich dzieci, a 3 pierwsze ochroniarki Edmundowe dały początek nowemu zgromadzeniu zakonnemu, które On- założyciel, zapragnął nazwać na część Matki Bożej Służebnicy Pańskiej- Służebniczkami.
Postrzegając dzieci jako istotne dla rozwoju społeczeństwa i przyszłości Kościoła i traktując je jako "najdroższy skarb Jezusa Pana" pragnął otoczyć je miłością, troską i szacunkiem . W Regułach zakonnych dla Sióstr Służebniczek zapisał, że Pan Jezus "nie tylko sam stał się Dzieciątkiem, ale też w dzieciach chciał być uwielbionym". Dlatego też polecił aby w ochronkach dbać o wszechstronny rozwój dzieci: fizyczny, zdrowotny, intelektualny, społeczny, patriotyczny, rodzinny, kulturowy, estetyczny, moralny, a przede wszystkim religijny. Wychowanie religijne zajmowało u Niego najwyższe miejsce, a od ochroniarek wymagał miłości do Boga i dzieci, uśmiechu, pracowitości, ofiarności i świętości. Kochając dzieci, chętnie sam spędzał z nimi czas, bawił się z nimi, spacerował, a także dbał o ich potrzeby duchowe i materialne. W ochronkach starał się stworzyć atmosferę domu rodzinnego, w którym dzieci czuły się kochane i bezpieczne. Swoją postawą
i działaniami pokazywał, że miłość do dziecka to nie tylko troska o jego potrzeby, ale także kształtowanie go na wzór Chrystusa.
Wkrótce od założenia pierwszej ochronki, dzieło Edmunda Bojanowskiego zaczęło się prężnie rozrastać i niebawem siostry podjęły pracę na ziemiach wszystkich zaborów. A że podjęły ją
z prostotą i poświęceniem, o którym tak często mówił im pan Edmund, na powołania nie trzeba było długo czekać. Z ziarna zasianego przez Bojanowskiego wyrosły wkrótce 4 potężne zgromadzenia służebniczek- śląskie, wielkopolskie, dębickie i starowiejskie, które pracując dziś na 4 kontynentach
i podejmując wyzwania współczesnego świata, nadal zajmują się opieką nad chorymi, ubogimi
i prowadzą ochronki dla małych dzieci.